Był rok 2012, Asia jak i Zbyszek byli w trakcie kontynuowania swoich studiów. Tak samo Asia i jak i Zbyszek w bieżącym roku dowiedzieli się o istnieniu programu Work & Travel. Oboje złożyli swoje aplikacje, żeby dostać pracę w Stanach wraz z wizą.
Dla szybkiego wytłumaczenia, bo może się komuś przydać taka informacja, żeby przeżyć taką bądź podobną przygodę. Work & Travel to program, gdzie dostajecie możliwość pracy przez 3-4 miesiące oraz możliwość zwiedzania, do miesiąca. Kto by nie chciał stanąć przed spełnieniem tzw. American Dream, przejechać się American Muscle Car’em, zobaczyć Wielki Kanion, Plażę w Miami, Time Square i inne zakątki USA. O tak, ta dwójka młodych ludzi ruszyła za tym marzeniem, wtedy jeszcze osobno, jedno z Wielkopolski (spod Poznania), a drugie z Warmii-Mazur (spod Olsztyna). Losy ich połączyła jedna miejscowość (Allentown), jedna praca (Dorney Park & Wild Water Kingdom) i wspólne wakacje. Nie, nie było od razu poznania (to nie American Movie) i nie było im od początku po drodze do siebie.
Jak zatem doszło do pierwszej wymiany słów, też nie prędko. Asia zamieszkiwała w uniwersyteckim akademiku (College Dorm), tam doszło do pierwszego do kontaktu wzrokowego. Zbyszek przyszedł odwiedzić Asi współlokatorki, gdyż z nimi czasem wyruszał na trip, krótkie wypady do różnych miejsc. Kiedy Zbyszek wszedł do pokoju dziewczyn, od razu jego oczom ukazała się Asia siedząca na dole łóżka piętrowego z laptopiczkiem i gadając z kimś na Skype. Jak się Zbyszek dowiedział od jej współlokatorek, rozmawiała na Skype’ie z chłopakiem – albo jak to Zbyszek mawiał – z jakimś gachem 😉. Jak przystało na dżentelmana, Zbyszek stracił zainteresowanie, bo nie wchodzi się pomiędzy „wódkę a zakąskę”. Przez okres pobytu w Stanach, były jeszcze pomiędzy nimi spotkania a nawet trip’y, jednak były one na stopie koleżeńskiej. Lepiej tak, niż typowy friendzone 😅. I tak, choć ich drogi były tak bliskie zejścia, to rozeszły się jeszcze na długo.
Minęły 4 lata, każde z nich przeszło swoje historie i związki. Asia mieszkała i pracowała w Poznaniu, Zbyszek w ramach zmian, przeniósł się z Olsztyna do Krakowa i również tam pracował. Zatem co się wydarzyło po tych 4 latach? Asia postanowiła z końcem sierpnia 2016 roku odwiedzić ich wspólną znajomą (również poznaną w USzA), która na ówczesny czas organizowała TRAM-PARTY ( 3h dobrej imprezy odbywającej się w jeżdżącym po Krakowie tramwaju). Pomyślała, sobie również, że jak już jest w tym Krakowie, to może wspólne spotkanie i postanowiła napisać do Zbyszka na Messanger’ze. Co odpowiedział? W skrócie, że już ma zaplanowane popołudnie i się umówił ze Szwagrem. Nie trudno się domyśleć, że szczęście miała Asia i się ze Zbyszkiem nie spotkała, bo ile to trzeba było mieć rozumu, żeby postawić na szali „napić się ze Szwagrem” a spotkać się z Kobietą, która przed 4 laty mu się spodobała. No po prostu debil 🙈🙊🙉. I tak po raz drugi drogi się rozeszły…
To co, do trzech razy sztuka? Nastał 22 listopada, facebook przypomniał, że Asia ma urodziny. Zbyszek postanowił naskrobać na wall’u kilka słów. Odpowiedź z podziękowaniami miał kolejnego dnia.Trochę pisania na messengerze, potem video rozmowa, po czym Zbyszek zapytał co Asia robi w najbliższy weekend. Tak nie lada tydzień od Asi odpowiedzi, Zbyszek pojechał do Poznania do Asi na kawę. (Oj…. nie ładnie czytelniku, kosmate myśli na bok, słowo kawa nie było w cudzysłowie😇).
Od tamtego przyjazdu, zaskoczyło… Powoli, powoli, raz jedno przyjeżdżało do Krakowa raz drugie do Poznania. I tak lekko ponad 1,5 roku dojeżdżania do siebie, po wspólnych debatach Asia przeniosła się do Krakowa i tak od tego pamiętnego razu łączą ich wspólne pasje i wędrówki. Pozostało im życzyć jak najwięcej życzliwych ludzi na swej drodze, butów co same niosą po szlaku i wędrówek pełnych wrażeń. A tych, którzy chcą zaznać przygody i spełnienia marzeń wraz z nimi zapraszamy do pisania i wędrówki, ale pamiętaj wędrowcze.. „… tylko załóż wygodne buty, bo do przejścia masz całe życie” JPII
Bo żeby z nim wytrzymać, to trzeba jeść… 💪 
Ach te zaloty… 💁
